Cały czas staram się znajdywać roślinne zamienniki mięsa, a zwłaszcza wędlin. W ramach eksperymentów wyszedł mi całkiem udany pasztet soczewicowo-warzywny. Miękki, dość kremowy (daje się rozsmarować) no i bardzo zdrowy. Polecam.
Do gotowania razem:
500 g czerwonej soczewicy
100 g kaszy jaglanej
1 litr wody (albo trochę więcej, jak masa będzie za gęsta)
150 g selera
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 marchewka
1 łyżka mielonego lnu
3 liście laurowe
malutka gałązka rozmarynu
1 -2 gałązki tymianku
20 ziarenek pieprzu
oliwa do podsmażania
Potem dodać do zmiksowanej masy:
2 jajka, roztrzepane
4 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka lubczyku
sól
opcjonalnie można też dodać:
1/4 łyżeczki kuminu
1/4 łyżeczki zmielonego kminku
1/4 łyżeczki nasion selera
1 łyżeczka wędzonej papryki
1 łyżeczka kurkumy
Cebulę i czosnek należy podsmażyć. Można też dla wzbogacenia smaku podsmażyć pokrojony na kawałki seler i marchew. Wszystkie składniki razem ugotować (soczewicę, kaszę, warzywa i przyprawy). Nie należy solić, bo soczewica będzie twarda. Po ugotowaniu należy wyłowić liście laurowe i rozmaryn. Po ostudzeniu składników miksujemy je i doprawiamy solą, sosem sojowym i wybranymi przyprawami. Dodajemy jajka i przelewamy masę do foremek. I tu jest mały problem, bo moje proporcje są na półtorej klasycznej keksówki- więc proponuję jedną zwykłą i jedną małą, albo zapełnić obie gdzieś do połowy. Piekłam pasztet w 180 stopniach jakieś 40 minut. Po upieczeniu i wystudzeniu można go pokroić na porcje i część zamrozić na później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz