Ciasto urodzinowe, bo całe jest równo pokryte czekoladą, więc się bardzo dostojnie prezentuje i pasują mu świeczki albo inne ozdoby. Jest intensywnie czekoladowe, wilgotne, trochę jak brownies, ale odrobinę lżejsze. Można je podać z czymś kontrastowym- świeżymi truskawkami, malinami albo lodami waniliowymi. Genialnie proste.
Na ciasto:
225 g mąki
350g cukru
85 g kakao
1 1/2 łyżeczki proszku
1 1/2 łyżeczki sody
2 jajka
250 ml mleka
125 ml oleju
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
250 ml wrzątku
Na masę czekoladową:
200 g czekolady (czystej, ale nie gorzkiej- można dać połowę gorzkiej i połowę mlecznej)
200 ml śmietanki kremówki
ekstrakt waniliowy
Przygotowanie:
Należy połączyć wszystkie składniki (oprócz wrzątku) mikserem, aż będą jednolicie połączone i potem po trochę dodawać wrzątek, cały czas miksując. Masa jest bardzo płynna - i tak ma być. Przelać ją po równo do dwóch blach o średnicy 20 cm i piec w 180 stopniach około 45 minut, aż patyczek wychodzi nieoklejony (całkiem czysty to on nie będzie).
Masę czekoladową przygotowujemy najpierw topiąc czekoladę razem ze śmietanką w garnuszku, a potem je miksując, aż wyjdzie nam gładka masa. Masa będzie się musiała chłodzić przez jakieś 2 godziny, albo nieco krócej w lodówce, żeby trochę zgęstniała.
Ciasto po upieczeniu należy całkiem ostudzić i delikatnie wyjąć z formy. Posmarować jedną część u góry masą czekoladową i nałożyć na nią drugą część. Całość delikatnie pokryć resztą masy czekoladowej. Można spokojnie trzymać w lodówce cztery dni.
Przepis znalazłam na
stronie BBC i okazał się dokładnie taki szybki i łatwy do zrobienia, jak go reklamowali. Jedyna zmiana, to czas pieczenia. W oryginalnym przepisie kazali piec w blasze o średnicy 20 cm, jak i zrobiłam, ale musiałam je piec o jakieś 15 minut dłużej (czyli 45 minut, a nie 30). Można więc pewnie zrobić je bardziej płaskie i upiec w blasze o średnicy 26 cm.