Składniki:
150 g mąki (1 & 1/3 szklanki)
2 duże jajka (rozdzielone)
150 g cukru (2/3 szklanki)
150 g cukru (2/3 szklanki)
100 ml jogurtu greckiego albo maślanki (ja użyłam mleko migdałowe)
120 gram masła
2 cytryny (otarta skorka i wyciśnięty sok)
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
0.5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
0.5 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki maku (można dać trochę więcej)
wanilia (łyżeczka ekstraktu albo cukier waniliowy)
1/4 łyżeczki soli
50 gram cukru pudru
przecier jagodowy (albo syrop)
syrop malinowy
kakao
sok z cytryny
Do tego mogą być ozdóbki, ale ostrzegam, że te na zdjęciu smaku nie poprawiają. Prawdopodobnie lepiej zastosować jakieś liście mięty, melisy, kwiaty jadalne, marcepan, orzechy, midgały albo smażone skórki w cukrze.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Utrzeć cukier z masłem, dodać żółtka i dobrze ubić. Dodać skórkę cytrynową, mak, następnie wmieszać jogurt, sok cytrynowy, wanilię i dokładnie ubić. Osobno ubić białka i delikatnie wmieszać w ciasto. Ciasto należy przełożyć do foremek tak, by je wypełniało tylko na 3/4 objętości. Piec jakieś 25 minut i zostawić na dodatkowe 5 minut, żeby trochę się ostudziły.
Piec należy w foremkach do muffinów albo w papierowych koszyczkach. Według mojego doświadczenia inaczej się ich nie da pózniej wyciągnać z foremki.
Jak się ostudzą, to można je dowolnie lukrować. Jako że dla mnie główną zabawą jest kolorowanie, więc sobie z Nadią poszalałyśmy i zrobiłyśmy lukier fioletowy (cukier puder utarty z puree jagodowym), różowe (z syropem malinowym), białe (z sokiem cytrynowym) i czarne (kako, cukier puder, wanilia i trochę wody). Górę można posypać czymkolwiek, świeżymi owocami, płatkami czekolady albo jakimś przepięknym chemicznym juksem :)
Jeżeli pieczemy je w małych formkach do babeczek, to ciasta powinno starczyć na 13 sztuk. Jedna sztuka ma 171 kcal.
wanilia (łyżeczka ekstraktu albo cukier waniliowy)
1/4 łyżeczki soli
Na lukier:
przecier jagodowy (albo syrop)
syrop malinowy
kakao
sok z cytryny
Do tego mogą być ozdóbki, ale ostrzegam, że te na zdjęciu smaku nie poprawiają. Prawdopodobnie lepiej zastosować jakieś liście mięty, melisy, kwiaty jadalne, marcepan, orzechy, midgały albo smażone skórki w cukrze.
Przygotowanie:
Piec należy w foremkach do muffinów albo w papierowych koszyczkach. Według mojego doświadczenia inaczej się ich nie da pózniej wyciągnać z foremki.
Jak się ostudzą, to można je dowolnie lukrować. Jako że dla mnie główną zabawą jest kolorowanie, więc sobie z Nadią poszalałyśmy i zrobiłyśmy lukier fioletowy (cukier puder utarty z puree jagodowym), różowe (z syropem malinowym), białe (z sokiem cytrynowym) i czarne (kako, cukier puder, wanilia i trochę wody). Górę można posypać czymkolwiek, świeżymi owocami, płatkami czekolady albo jakimś przepięknym chemicznym juksem :)
Jeżeli pieczemy je w małych formkach do babeczek, to ciasta powinno starczyć na 13 sztuk. Jedna sztuka ma 171 kcal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz