środa, 23 kwietnia 2014

Quiche z porami i wędzonym bekonem




Jakiekolwiek danie zawierające jednocześnie wędzony bekon, podsmażone pory i gruyere jest skazane na sukces, ale kruchy, maślany quiche z takim nadzieniem to już po prostu dekadencja. U nas podaje się go z dużą ilością mieszanej sałaty, najlepiej z dużą dawką rukoli, pomidorków koktajlowych, skropionej sosem vinaigrette.


Składniki:


250 ml creme fraiche
100 ml śmietanki 30%
3 duże jajka
200 g tartego gruyere
3 średnie pory
100 g wędzonego bekonu
świeżo zmielony czarny pieprz
szczypta startej gałki muszkatałowej
pół łyżeczki listków tymianku
oliwa i masło do podsmażania

kruchy spód


masło 175 g
mąka 350 g
sól
zimna woda
rozbite jajko do posmarowania


Ciasto robimy siekając mąkę z masłem, szybko zagniatamy i dodajemy tylko tyle wody, ile jest niezbędne, żeby się dało się z niego zrobić kulę. Zawijamy kulę z ciasta w folię i wsadzamy na pół godzinki do lodówki. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Ciastem wyklejamy blachę o średnicy 28 cm robiąc wysokie ranty i podpiekamy 15-20 minut. W trakcie pieczenia, gdy się podniesie to można je po 10- 15 minutach nakłuć widelcem, posmarować rozbitym jajkiem zalepiając dziury od widelca i wstawić do pieca na kolejne 5 minut.

Białe i jasno zielone części porów tniemy w plasterki i podsmażamy na niskim ogniu na oliwie. Pod koniec podsmażania, kiedy są już zazłocone i miękkie dodajemy łyżkę masła i jeszcze chwilkę dusimy na małym ogniu. Bekon podsmażamy na złoto i kroimy na niewielkie kawałki. Mieszamy w misce rozbite jajka, śmietanę, przyprawy i tarty ser, dodajemy pory i bekon i całość wylewamy na podpieczony spód. Pieczemy 30-40 minut, aż wierzch będzie ładnie przypieczony. Po wyjęciu z pieca quiche najlepiej jest odstawić na jakieś 10 minut nim zaczniemy go kroić.

3 komentarze:

  1. Jest boski i dekadencki, ale proponowałabym w przyszłości piec go na duuuuużej blaszce. To, co miało miejsce - te dantejskie sceny z wyrywaniem sobie ostatnich kawałków kruchego spodu, podkradaniem fragmentów nadzienia i podmienianiem go sąsiadowi - były doprawdy nie do przyjęcia, zwłaszcza w okresie alleluji.

    OdpowiedzUsuń
  2. fanka dokladki4 czerwca 2014 14:26

    wczoraj zrobilam i....po prostu pyszne, nawet ten co na diecie( Andrzej ) pokuszony zapachem zjadl dwa kawalki

    OdpowiedzUsuń
  3. no to mi bardzo miło! Oczywiście sukces jest dziełem kucharza, a nie przepisu, więc gratuluję udanego quichu :) Wrzucę niedługo przepis-inspirację na jeszcze jeden quiche- taki ze szpinakiem i pieczarkami, który też nam wyszedł całkiem pyszny.

    OdpowiedzUsuń